Hej, czołem, ahoy... dawno nic nie publikowałam na blogu:) nadrabiam zaległości dziś zaproszenia na specjalne zamówienie... po pierwsze na najważniejszy dzień w życiu, po drugie dla kogoś bardzo bliskiego, bo dla mojej siostry:) a wyszło tak... troszkę nietypowy kształt no i kolorsytyka uboga... ale jakże uwielbiana przeze mnie:)